czwartek, 24 września 2015

A ja (nie) chcę być księżniczką

Zawsze wydawało mi się, że książki Grzegorza Kasdepke przeznaczone są raczej dla starszych dzieci, tymczasem "A ja nie chcę być księżniczką" to nasz hit czytelniczy ostatnich dni. Ale nie ma się co dziwić. Ta książka to odpowiednia jak na 4 latkę ilość bardzo dobrego tekstu no i ilustracje Emili Dziubak.



Książka, jak juz sam tytuł sugeruje, jest dość przewrotna. Bohaterka książki, Marysia twierdzi, że nie jest wystarczająco ładna na księżniczkę, w związku z tym zostaje ... smokiem. Ponieważ nikt nie wie, jak bawią się smoki, postanawiają pobawić się w teatr. To, że Marysia gra smoka to dość oczywiste, jej mam jest księżniczką, tata rycerzem a babcia z dziadkiem kościutrupami :-) Po kilku przedstawieniach zamieniają się rolami i tym razem to dziadek (!) jest księżniczką, babcia smokiem, rodzice kościutrupami a Marysia ... basztą (mina rodziny - bezcenna, to jedna z moich ulubionych ilustracji).




Książka jest bardzo zabawna i ma przede wszystkim bardzo fajnych bohaterów. Babcia to typowa babcia, która przejmuje się tym, że jej wnusia nie je deseru i dziwi się, czemu akurat ONA ma grać smoka. Jedną z fajniejszych postaci jest dziadek. On jako jedyny spodziewał się, że Marysia może być smokiem, przeczuwał to od momentu, kiedy po raz pierwszy musiał zmienić jej pieluchę :) Tata natomiast uwielbia być chrupany przez swoją córeczką, a mama? Jak to mama, może i jest zmęczona wieczną zabawą w teatr, ale to nieważne, bo to do niej Marysia ostatecznie chce się przytulić :)




Jak już wspomniałam Hanut na tę książeczkę uwielbia. Na pytanie, jak ona obsadziłaby role w marysinym przedstawieniu odpowiedziała bez wahania - ja zagrałabym księżniczkę, to oczywiste, bo mam długie włosy, Ty byłabyś smokiem, dziadek rycerzem a tata i babcia Ola kościotrupami.



Grzegorz Kasdepke
"A ja nie chcę być księżniczką"
il. Emilia Dziubak
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz